• 0 Items - £0.00
    • Brak produktów w koszyku

Blog

 

Oddajemy siebie kawałek po kawałku. Zmieniamy się w ciszy, w niezauważeniu. Stajemy się tłem dla innych wykonując codzienne obowiązki. Karmimy, przytulamy i zaopatrujemy wszystkich nie licząc na Boga ani na nikogo innego, bo wiemy, że nikt za nas nic nie zrobi.

Aż przychodzi moment, że dochodzimy do pustki. Stoimy pośrodku niczego i szukamy inspiracji, drogowskazu czy choćby małej strzałki pokazującej podpowiedź, w którą stronę przekierować myśli i działania. Jak zacząć życie od nowa? Gdzie znaleźć początek, który tak naprawdę początkiem żadnym nie jest, bo już mamy jakieś dzieci, jakieś meble i jakieś doświadczenia, które potłukły nam różowe okulary.

Miotamy się szukając wskazówki, bo skoro odeszło wszystko, co najgorsze, to powinno pojawić się szczęście, humor, błysk w oku i dobra energia. Mamy siebie dla siebie i możemy robić wszystko. Lecz pomimo ekscytacji w nieznośnym oczekiwaniu, stan zadowolenia nie pojawia się.

Zamknęły się jedne drzwi, ale drugie nie otwierają się automatycznie. Pomiędzy nimi znajduje się korytarz. Ciemny. Ma swoją długość, liczoną w dniach, miesiącach, może nawet w latach. Trzeba iść korytarzem ostrożnie, żeby nie potknąć się, nie upaść. Otworzyć szeroko oczy, dotknąć rękoma ścian, nasłuchiwać, rozpoznawać w mroku mijanych ludzi i przedmioty. Coś ze sobą wziąć, kogoś zaprosić do nowego życia. Coś zostawić, bo za ciężkie. Kogoś odepchnąć daleko od siebie by nie zatruwał swoim jadem i niemożnością rozwiązywania problemów. Podążać za intuicją włączając od czasu do czasu rozum tak długo, aż dojdziemy do końca mrocznego korytarza i smuga światła przeszyje szparę w drzwiach. Otworzymy je na oścież i dopiero w pełnym świetle zobaczymy, że poukładaliśmy nasze życie na nowo. Nie trzeba było zaczynać od nowa, bo środek też może być niezłym początkiem, a i dla wzroku lepiej, gdy jaskrawy różowy idealizm zamienimy na lekko przyszarzały realizm. Następny korytarz do smugi światła w drzwiach będzie dużo krótszy, bo nasze wyobrażenia o ludziach i świecie aż tak nas nie oślepią.

6 komentarzy

    • Agnieszka Bednarska.

    • 1 rok ago

    Bardzo trafne spostrzeżenia.

      • Roza Wigeland

      • 1 rok ago

      Dziękuję 🙂

    • Anna Filipiak

    • 1 rok ago

    Różo,
    To co napisałaś, i jak …to jest mistrzostwo!!! Czytam to już setny raz i dla mnie jest to poezją.

      • Roza Wigeland

      • 1 rok ago

      To dla mnie komplement 🙂 Dziękuję 🙂

    • iHerb Code

    • 1 rok ago

    Remarkably! Thanks!

      • Roza Wigeland

      • 1 rok ago

      You are very welcome 🙂

Skomentuj Roza Wigeland Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *