Pracy naszej powszedniej
Mijałam samochód dostawczy przed sklepem spożywczym. Dwóch mężczyzn aż uginało się pod ciężarem przenoszonych pakunków. Układali kartony jeden na drugim na wózku, aby przewieźć kilkanaście metrów dalej przez otwarte drzwi prosto w ręce personelu czekającego już na rozpakowanie puszek, butelek i pudełek, i ułożenie ich na sklepowych półkach i regałach. Jeden z nich zwrócił się […]