Spotkałyśmy się w 2013 roku na blogowym szlaku. Dzieli nas spora odległość. Ona żyje na dwa domy w Niemczech i Polsce, ja w Wielkiej Brytanii. Nie spodziewałam się, że będzie jej się kiedykolwiek chciało przylecieć, by porozmawiać ze mną twarzą w twarz. To wciąż dla mnie niezwykłe, że jestem warta aż takiego wysiłku. Wpuszczenie kogoś z wirtualnego świata do realnego życia niesie ze sobą pewne ryzyko. Zdecydowałam się po raz kolejny to zrobić. Jak dotąd tylko raz taka relacja skończyła się dla mnie niemiło i było to na poczatku blogowania. Dzięki blogowi poznałam osobiście kilka wspaniałych osób i “przyjaźnię” się z nimi do dzisiaj.
Continue reading